Whisky z brunatnym napojem i dwa wafelki w ciemnej czekoladzie po długiej rozmowie telefonicznej z ciekawym człowiekiem, który nie przestaje mnie zaskakiwać. A w noc płynie premierowo John & Bruce...
Trudno uwierzyć, że obaj Panowie dopiero teraz zdecydowali się nagrać coś razem. Jest sympatycznie, a jak mogło być parę ładnych lat temu?