12.09 | 05.09 | tyg. | |||
1. | 1 | 2 | Chris Cornell | Patience | |
2. | 4 | 13 | Sara Bareilles | Little Voice | |
3. | 2 | 4 | Clannad | Skellig (Edit) | |
4. | 9 | 23 | Toto | Fearful Heart | |
5. | 7 | 32 | Bat For Lashes | The Boys Of Summer (Live at EartH, London 2019) | |
6. | N | 1 | Of Monsters And Men | Visitor | |
7. | 18 | 2 | Kylie Minogue | Say Something | |
8. | 3 | 10 | Clannad | Forces Of Nature | |
9. | N | 1 | Sara Bareilles | Dear Hope | |
10. | 11 | 16 | The Weeknd | In Your Eyes | |
11. | 5 | 12 | The Killers | My Own Soul's Warning | |
12. | 10 | 17 | Mr. Mister | Lifetime | |
13. | 17 | 13 | Bruce Hornsby & James Mercer | My Resolve | |
14. | 16 | 3 | Champlin, Williams, Friestedt | Between The Lines | |
15. | 6 | 16 | Moby + Mindy Jones | My Only Love | |
16. | 8 | 6 | Of Monsters And Men | Circles | |
17. | 13 | 15 | Jessie Ware | Save A Kiss | |
18. | 12 | 8 | Joshua Radin | True Colors | |
19. | 20 | 2 | Smashing Pumpkins | The Colour Of Love | |
20. | 15 | 5 | Semisonic | All It Would Take |
Po 20. – czyli witają się z gąską:
21. | - | Sara Bareilles | Ghost Light | ||
22. | - | Roachford | Love Remedy | ||
23. | - | Fish | Garden Of Remembrance | ||
24. | - | Bruce Springsteen | Letter To You | ||
25. | - | Kodaline | Saving Grace |
Pierwsze tegoroczne wrześniowo-niedzielne popołudnie: najpierw premierowo nowy album Sary Bareilles, a później spacer po lesie, gdzie nie dało się nie zauważyć pierwszych oznak jesieni – na razie skrada się jeszcze powoli, ale to już kwestia dni zanim spadnie dywanem brązowych liści i zmrokiem zapadającym o wiele za wcześnie. Nawet na nowej płycie Sary słychać, że lato mija, choć w tym roku jakoś zupełnie inaczej... Album More Love to piosenki z serialu „Little Voice”, którego artystka jest współproducentką – któż inny mógł zatem zająć się ścieżką dźwiękową? Sara Bareilles jest autorką lub współautorką dziewięciu z dziesięciu utworów na płycie i oprócz tego tytułowego (dla serialu), który był moim #1 dwa tygodnie temu, najbardziej spodobały mi się „Dear Hope” i „Ghost Light” pobrzmiewający echem „Hold My Heart” z Kaleidoscope Heart (2010).
„Between The Lines” to – nie licząc wydanego już wcześniej „10 Miles” – jedyny fragment płyty II tria Bill Champlin, Joseph Williams i Peter Friestedt, do którego powracam. W podsumowaniu Joseph Williams jest jeszcze na #4 wraz z grupą TOTO, a ja wciąż nie mogę uwierzyć w ubiegłoroczne zapowiedzi Steve'a Lukathera, że jeden z moich ulubionych zespołów to już historia.
Była partnerką Michaela Hutchence'a i muzą Nicka Cave'a; ja zainteresowałem się nią bliżej w połowie lat 90. kiedy zaśpiewała „Confide In Me” i „Put Yourself In My Place” (w teledysku do dziś podoba mi się bardziej niż Jane Fonda w „Barbarelli”), a później jeszcze „Some Kind Of Bliss”, które napisała z Jamesem Deanem Bradfieldem i Seanem Moorem z Manic Street Preachers. Od tamtej pory powraca raz na jakiś czas do moich osobistych podsumowań – co więcej mogę powiedzieć?
Kylie zapowiada w ten sposób swój nowy album, który ukaże się w listopadzie. O nowej płycie Of Monsters And Men na razie nic nie wiem, ale pierwszy singiel debiutuje właśnie na #6.
Po 20. w tym tygodniu wita się z gąską pięć nagrań, a wśród nich mój zdecydowany faworyt z nowego albumu Roachforda Twice In A Lifetime.
Weltschmerz – tak wymownie brzmi tytuł nowej, pożegnalnej płyty Fisha, a jej singlowy zwiastun to pięknie melancholijny „Ogród pamięci”.
Na koniec zostawiłem niespodziankę, która dotarła do mnie w czwartkowy wieczór. Kilka dni wcześniej myślałem o tym jak dobrze byłoby zobaczyć go znów na żywo, a tu bez zapowiedzi pojawił się singiel „Letter To You”. Po ubiegłorocznym solowym projekcie Western Stars, Bruce Springsteen powraca z The E Street Band. Dwanaście premierowych nagrań, w tym trzy niepublikowane dotąd oficjalnie kompozycje z lat 70., to efekt pięciu dni spędzonych w domowym studiu Bruce'a w New Jersey; całość zarejestrowano na żywo (lub jak kto woli „na setkę”). Album Letter To You ukaże się 23. października, a tymczasem tytułowa piosenka nieśmiało debiutuje w moim podsumowaniu na #24. To pewnie nie będzie mój ulubiony utwór z całej płyty – od czasu „Radio Nowhere” z Magic (2007), single zapowiadające kolejne albumy Bruce'a nie mają już takiej siły, czekam więc na pozostałą jedenastkę i mam nadzieję, że znajdzie się tam przynajmniej jedno nagranie na miarę „Devil's Arcade” czy „Outlaw Pete”.
Błażej Oczkowski