Za oknem mroźno i tylko czekać kiedy spadnie śnieg – w takim razie zacznę dzisiaj od podróży na południe Włoch.
W Pompejach zachowały się ruiny okazałej starożytnej rezydencji nazywanej „Domem Fauna” – „Casa Del Fauno” taki tytuł nosi też ta pełna uroku kołysanka Steve'a Hacketta, którego zainspirowało właśnie to miejsce. Utwór pochodzi z wydanej 22 stycznia płyty Under A Mediterranean Sky i dla mnie jest to jeden z dwóch najpiękniejszych fragmentów tego albumu. W 2003 roku spotkałem się ze Steve'em Hackettem, by porozmawiać m.in. o jego nowej płycie To Watch The Storms. Kiedy rozmowa zeszła na temat Genesis, Steve powiedział mi, że kilka miesięcy wcześniej rozmawiał z Tonym Banksem i zadeklarował, że jeśli dojdzie do zejścia się zespołu, chciałby w tym uczestniczyć. Ostatecznie jednak nie dołączył do kolegów podczas trasy „Turn It On Again” cztery lata później i nic też nie wskazuje, by miał do nich dołączyć podczas planowanej na jesień tego roku serii koncertów w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Mike, Tony i Phil stawiają na sprawdzoną formułę z wyraźną przewagą repertuaru z lat 80. oraz wczesnych 90., które przyniosły im największy sukces. Miałem okazję posłuchać na żywo Genesis z Ray'em Wilsonem oraz Petera Gabriela, Steve'a Hacketta i Phila Collinsa solo – czy będzie jeszcze okazja, żeby zobaczyć klasyczny skład zespołu podczas wspólnej trasy lub choćby jednego koncertu? Pewnie szanse są niewielkie. Pozostają płyty... A skoro o płytach mowa, powracam do albumu Under A Mediterranean Sky: tym razem Steve Hackett zabierze nas do Hiszpanii.
Tydzień temu napisałem, że muzycznie zapowiada się dobry rok, a kontynuując ten wątek – wczoraj słuchałem nowej płyty Foo Fighters.
„Midicine At Midnight” – tytułowy utwór z nowego albumu Foo Fighters. Nie spodziewałem się, że cała płyta spodoba mi się od razu przy pierwszym przesłuchaniu, a tu – zespół gra melodyjnego amerykańskiego rocka w tanecznym rytmie. Dave Grohl otwarcie przyznaje, że zawsze był fanem muzyki disco, ale jako perkusista ostatnio dał temu upust grając jeszcze w Nirvanie – przyszedł więc czas by zaszaleć trochę bardziej z Foo Fighters, a efekt jest znakomity. Trzeci singiel z Medicine At Midnight wita się w tym tygodniu z gąską na miejscu #21.
06.02 | 30.01 | tyg. | |||
1. | 2 | 8 | Joseph Williams | Liberty Man | |
2. | 1 | 13 | Joseph Williams | Never Saw You Coming | |
3. | N | 1 | SYML | True | |
4. | 12 | 2 | Birdy | Surrender | |
5. | 3 | 3 | Passenger | Sword From The Sone (Gingerbread Mix) | |
6. | N | 1 | Alistair Griffin | Into The Dark | |
7. | 6 | 3 | Barry Gibb + Brandi Carlile | Run To Me | |
8. | 7 | 6 | Chris Cornell | Nothing Compares 2 U | |
9. | 5 | 20 | Mr. Mister | Slip Through My Fingers | |
10. | N | 1 | Stacey Kent | Lovely Day | |
11. | 9 | 7 | Balthazar | Losers | |
12. | 8 | 4 | Ray Wilson | You Could Have Been Someone | |
13. | 4 | 12 | Bleachers + Bruce Springsteen | Chinatown | |
14. | 10 | 3 | David Bowie | Tryin' To Get To Heaven | |
15. | 14 | 7 | Steven Wilson | 12 Things I Forgot | |
16. | N | 1 | Sam Smith | The Lighthouse Keeper | |
17. | 18 | 4 | Biffy Clyro | Space | |
18. | 11 | 3 | Barry Gibb + Keith Urban | I've Gotta Get A Message To You | |
19. | N | 1 | Roachford | High On Love | |
20. | 13 | 3 | Death Cab For Cutie | Waterfalls |
Po 20. – czyli witają się z gąską:
21. | 25 | Foo Fighters | Waiting On A War | ||
22. | 22 | Barry Gibb + Alison Krauss | Too Much Heaven | ||
23. | 29 | Billie Eilish + Rosalía | Lo Vas A Olvidar | ||
24. | 23 | Lana Del Rey | Chemtrails Over The Country Club | ||
25. | –– | Imelda May + Noel Gallagher + Ronnie Wood | Just One Kiss | ||
26. | –– | Rag'n'Bone Man | All You Ever Wanted | ||
27. | 26 | Pale Waves | She's My Religion | ||
28. | 30 | Steve Lukather | I Found The Sun Again | ||
29. | –– | Steve Hackett | Andalusian Heart | ||
30. | –– | Steve Hackett | Casa Del Fauno |
Nadrabiam zaległości, ponieważ singiel „Into The Dark” ukazał się już kilka miesięcy temu, ale w tym przypadku zdecydowanie lepiej późno niż wcale. Alistaira Griffina mogą kojarzyć fani Formuły 1, ponieważ jego piosenka „Just Drive” była wykorzystywana jako podkład muzyczny w materiałach filmowych z wyścigów w Abu Zabi w 2010 roku i do dziś pozostaje jego największym przebojem – jeśli chodzi o mnie, to zaraz obok tego nagrania.
Z ubiegłorocznych płyt powracam do albumu Twice In A Lifetime Andrew Roachforda: po „Love Remedy” przyszedł czas na otwierające ten krążek „High On Love”.
SYML to po walijsku 'prosty', 'nieskomplikowany'; to także nazwa solowego projektu Briana Fennella z tria Barcelona, a singiel „True” to jedna z najprzyjemniejszych muzycznych niespodzianek początku tego roku.
To była nowość, a teraz czas na powrót do roku 1991. Dziś zaglądam na listę najlepiej sprzedających się singli w Nowej Zelandii, gdzie trzydzieści lat temu na miejscu #1 był Robert Palmer, śpiewający piosenkę Boba Dylana.
„I'll Be Your Baby Tonight” w 1990 roku na płycie Don't Explain przypomniał Robert Palmer z gościnnym udziałem grupy UB40. Miałem ten album na kasecie magnetofonowej – podobno kasety powracają, ale ja raczej nie powrócę do kaset... Chyba, że kolekcjonersko. Na zakończenie sięgam po płytę, która skończyła właśnie trzydzieści lat. To jest jeden z tych albumów, które sprawiają, że rok 1991 był muzycznie tak wyjątkowy: Innuendo Queen i moja ulubiona niesinglowa piosenka z tego zestawu – „Ride The Wild Wind”.