04.02 | 28.01 | tyg. | |||
1. | 1 | 5 | Peter Gabriel | Panopticom (Bright Side Mix) | |
2. | 2 | 5 | Blue October | The Girl Who Stole My Heart | |
3. | N | 1 | Dave Matthews Band | Madman's Eyes | |
4. | 3 | 8 | Q | Stereo Driver | |
5. | 20 | 2 | Gorillaz + Adeleye Omotayo | Silent Running | |
6. | 5 | 4 | Iggy Pop | Strung Out Johnny | |
7. | 4 | 4 | The Midnight | Heroes | |
8. | 7 | 8 | Röyksopp + Susanne Sundfør | Stay Awhile | |
9. | 9 | 4 | Q | Today | |
10. | 6 | 4 | Lady Pank | Wspinaczka (MTV Unplugged) | |
11. | 8 | 2 | Noel Gallagher's High Flying Birds | Easy Now | |
12. | 19 | 2 | The National | Tropic Morning News | |
13. | 10 | 5 | Warhaus | When I Am With You | |
14. | 13 | 25 | David Paich + Joseph Williams + Steve Lukather | willibelongtoyou | |
15. | 11 | 13 | Tom Chaplin | All Fall Down | |
16. | 12 | 24 | Alan Parsons + David Pack + Joe Bonamassa + Mike Larson | I Won't Be Led Astray | |
17. | 14 | 13 | Tom Odell | Smiling All The Way Back Home | |
18. | 16 | 15 | The Midnight | A Place Of Her Own | |
19. | 18 | 10 | Editors | Kiss | |
20. | 15 | 21 | Gorillaz + Tame Impala + Bootie Brown | New Gold |
Wita się z gąską:
21. | 21 | Syml | Believer |
Może to kwestia trzech sezonów „Jacka Ryana” i serialu „The Looming Tower”, którymi zacząłem ten rok, a może po prostu polubiłem wreszcie Dave Matthews Band – tak czy inaczej, prawie od tygodnia nie mogę uwolnić się od singla „Madman's Eyes”. Co prawda piosenki zabrakło na platformie streamingowej, której używam – nie mogłem więc dodać jej do swojej cotygodniowej playlisty – ale po mailu i wypełnieniu stosownego formularza z prośbą o uzupełnienie bazy muzycznej serwisu o to nagranie, w swoje imieniny uzyskałem dostęp do całej dyskografii Dave Matthews Band z rzeczonym singlem włącznie. Przypadek...?
Syml drugi raz z rzędu wita się z gąską na miejscu #21 – w takim razie za tydzień trzeba się będzie zdecydować okropnie: dwudziestka albo „Believera” gęś kopnie.
Depeche Mode, a dokładniej zapewne ich „geniusze” od marketingu, postanowili rozpocząć promocję albumu Memento Mori od zirytowania fanów oraz niezrzeszonych słuchaczy. Jeszcze kilka dni temu zegar na stronie zespołu odliczał czas do tajemniczego wydarzenia zaplanowanego na wczorajsze popołudnie. Trudno się dziwić, że zainteresowani (z autorem tych słów włącznie) pomyśleli naiwnie, że zegar ów odlicza czas do premiery pierwszego singla z płyty. Tymczasem gdy wybiła godzina zero, dostaliśmy... kolejny zegar, który – zgodnie z oficjalną deklaracją zespołu – tykać będzie do 9 lutego, kiedy to usłyszymy premierową piosenkę „Ghosts Again”. Może ja się nie znam, może mam już za dużo wiosen i zim na koncie, ale 30 lat temu było jakoś tak prościej, konkretniej i było dobrze... nawet bardzo, bardzo dobrze.