Ponad 40 lat temu rozpoczęła się, kochana przez jednych, a znienawidzona przez innych, dekada w muzyce i całej popkulturze. 1 sierpnia 1981 roku w Stanach Zjednoczonych ruszyła stacja MTV, a dokładnie sześć lat później zadebiutowało MTV Europe. Mniej więcej do połowy lat 90. MTV kojarzyło się z muzyką, później muzyka powoli stała się raczej przerywnikiem między kolejnymi programami spod szyldu reality TV, a powstające jak (niejadalne) grzyby po deszczu nowe mutacje tej stacji, w najlepszym razie były jedynie bezdusznymi szafami grającymi z nie do końca przemyślanym repertuarem. Slogan „I want my MTV!” nabrał wtedy zupełnie nowego znaczenia...
Wśród pierwszych dwudziestu klipów wyemitowanych przez MTV znalazł się m.in. amerykański #1 z 21 marca 1981 roku – „Keep On Loving You” zespołu REO Speedwagon.
Tak wyglądały teledyski na początku lat 80. – pod koniec dekady MTV miało już ogromny wpływ na przemysł muzyczny, a odpowiedni wizerunek zaprezentowany dodatkowo w efektownych klipach bywał istotniejszy od muzyki, a nawet od samych wykonawców... Wtedy grupa REO Speedwagon czasy świetności miała już za sobą.
W czerwcowy wieczór ubiegłego lata, słońce chyliło się ku zachodowi, a mnie czekała jeszcze niecała godzina za kierownicą. Wtedy, gdzieś między Johnem Wettonem, a Tomem Pettym w głośnikach zabrzmiało „Keep On Loving You”. Pamiętam, bo pomyślałem sobie jak rewelacyjnie zabrzmiałaby ta piosenka w wykonaniu Bruce'a Springsteena. Z początku solo, tylko z gitarą, ale przed refrenem dołączyliby Nils Lofgren, Steve Van Zandt, Max Weinberg i reszta The E Street Band... Pomarzyć dobra rzecz, ale kto wie – czasami marzenia się spełniają. Na razie Bruce dał się namówić Tomowi Morello na nagranie mojej ulubionej wersji „Highway To Hell”.
Tom Morello, Bruce Springsteen i Eddie Vedder – „Highway To Hell”. To jest zapowiedź płyty Toma The Atlas Underground Fire, która ukaże się w połowie października. To także nowość na miejscu #1 w moim podsumowaniu mijającego tygodnia.
| 14.08 | 07.08 | tyg. | |||
| 1. | N | 1 | Tom Morello + Bruce Springsteen + Eddie Vedder | Highway To Hell | |
| 2. | 1 | 4 | Tito Jackson | Love One Another | |
| 3. | 3 | 15 | Coldplay | Higher Power | |
| 4. | 5 | 13 | Rag'n'Bone Man | Crossfire | |
| 5. | 2 | 5 | Tina Arena | Church | |
| 6. | 10 | 11 | John Mayer | Last Train Home | |
| 7. | 4 | 3 | TJ Jackson | Secret | |
| 8. | 9 | 11 | Dope Lemon | Rose Pink Cadillac | |
| 9. | 15 | 35 | Joseph Williams | Liberty Man | |
| 10. | N | 1 | Mary J. Blige | Hourglass | |
| 11. | 7 | 8 | Tina Turner | Stronger Than The Wind | |
| 12. | 6 | 20 | The Knocks + Foster The People | Bittersweet Symphony | |
| 13. | 12 | 12 | Levara | Ever Enough | |
| 14. | 13 | 24 | Joseph Williams + Steve Lukather | Remember Her | |
| 15. | 14 | 4 | Natalie Imbruglia | Build It Better | |
| 16. | 17 | 15 | Noel Gallagher's High Flying Birds | We're On Our Way Now | |
| 17. | 16 | 5 | Inhaler | Totally | |
| 18. | 19 | 10 | Chvrches + Robert Smith | How Not To Drown | |
| 19. | 11 | 3 | Journey | The Way We Used To Be | |
| 20. | 8 | 5 | Lindsey Buckingham | I Don't Mind |
Po 20. – czyli witają się z gąską:
| 21. | –– | Manic Street Preachers | Orwellian | ||
| 22. | –– | The Wallflowers | Maybe Your Heart's Not In It No More | ||
| 23. | –– | Lindsey Buckingham | On The Wrong Side | ||
| 24. | 22 | The Wallflowers | Roots And Wings | ||
| 25. | –– | Keane | Dirt | ||
| 26. | 28 | The Connells | Steadman's Wake | ||
| 27. | –– | Delilah Montagu | Lost Keys | ||
| 28. | –– | Boy George + Aya Yves | The Trouble With Love | ||
| 29. | 30 | Jungle | Truth | ||
| 30. | –– | Robert Plant + Alison Krauss | Can't Let Go |
W czwartek album Metallica skończył 30 lat. Pomimo ogromnego sukcesu tego krążka, są fani zespołu, którzy potrzebowali bardzo dużo czasu, by tę płytę docenić; są też tacy, którzy do dziś nie zaakceptowali nowego muzycznego oblicza Metalliki. Ponieważ nie zaliczam się do żadnej z tych grup, mało tego – nie jestem nawet fanem, dlatego napiszę po prostu, że to jedna z tych płyt, dzięki którym tak chętnie powracam do roku 1991, a po trzydziestu latach sięgam po Czarny album nie tylko z sentymentu.