Janet i jej czarny pusiek

Tę piosenkę, to ja baaardzo, baaardzo – czyli lubię, że verrry od pierwszego przesłuchania. W końcu to jedna z moich faworytek z ulubionej przeze mnie płyty Janet Jackson. W wersji singlowej na gitarze zagrał Nuno Bettencourt z grupy Extreme, a na maxi-singlu znalazł się też m.in. mix nagrany z Vernonem Reidem, gitarzystą Living Colour. Kiedy zobaczyłem video do tego utworu... To już wiadomo w kim kochałem się na przełomie lat 80. i 90. W takim razie dziś z okazji Dnia Kota – Janet i jej hebanowy puszysław!