Fresh Hot Ancient Peppers EP – czyli świeże papryczki sprzed lat

Red Hot Chili Peppers należy do moich zespołów nieuwielbianych; żaden album nie pozostał ze mną na dłużej, a piosenki przychodziły i odchodziły z kilkoma wyjątkami. Słuchając ich najnowszej płyty Unlimited Love zaskoczyło mnie, że pomimo pierwszych dwóch słabych singli, w całym zestawie znalazłem całkiem sporo utworów, do których pewnie powrócę nie raz w najbliższym czasie. Nie będzie to raczej pierwsza dziesiątka moich płyt roku, ale jak na zespół nieuwielbiany, po jednym przesłuchaniu jest – nawet jeśli jeszcze nie dobrze, to na pewno – interesująco, a to już dobry początek. I właśnie do początku (mojej znajomości z zespołem) postanowiłem przy tej okazji powrócić, a dokładnie do wspomnianych „kilku wyjątków” – czyli tych piosenek RHCP, które całkiem dobrze zniosły próbę czasu. Album Blood Sugar Sex Magik nie znalazł się w mojej dziesiątce 1991 roku, ale przetrwały z niego trzy utwory, do których dorzucam mojego absolutnego paprykowego ulubieńca „Soul To Squeeze” z filmu „Coneheads” (1993) i nietracąca smaku oraz świeżości epka kalifornijska na ostro gotowa.

Czytaj dalej „Fresh Hot Ancient Peppers EP – czyli świeże papryczki sprzed lat”