Obejrzałem właśnie występ Rihanny podczas tegorocznego finału NFL i szczerze – nie był to mój ulubiony Super Bowl Halftime Show, choć przyznaję, że tancerki i tancerze w białych kurteczkach robili co mogli, by uatrakcyjnić go przynajmniej wizualnie. I wcale nie chodzi o to, że nie lubię tej sympatycznej (przynajmniej czasami) dziewczyny z Barbados, bo przy okazji przypomniałem sobie kilka muzycznych momentów, kiedy było mi z RiRi po drodze.
Czytaj dalej „Rihanna – The EP”