40 razy ziemia okrążyła słońce od czasu gdy w słonecznej Kalifornii grupa znakomitych muzyków stworzyła zespół TOTO, który do dziś pozostaje synonimem artystycznego kunsztu najwyższej miary. Ich muzyka towarzyszy mi od dzieciństwa, niezmiennie bawiąc, kojąc lub pobudzając emocje; ich płyty wymykają się wciąż kategoryzacji, czerpiąc swobodnie to co najlepsze z wszelkich możliwych gatunków, a ja pomimo upływu lat powracam do nich z takim samym entuzjazmem, traktując premierę każdej kolejnej jak święto. To najbliższe nadejdzie w lutym 2018, ukaże się wtedy album 40 Trips Around The Sun – kolekcja odnowionych cyfrowo przebojów oraz nowych nagrań, nad którymi zespół pracował w ciągu ostatniego roku. Będzie to pierwsza od 18 lat płyta TOTO z premierowym materiałem, którą wyda Sony Music; wiadomo także, że grupa planuje też inne wspólne projekty ze swoim dawnym wydawcą – prawdopodobnie możemy spodziewać się zremasterowanych wznowień albumów zespołu z lat 70., 80. i 90. wzbogaconych o niepublikowane dotąd muzyczne niespodzianki...
Zespół TOTO będzie też świętować swoje 40. urodziny na żywo z fanami podczas trasy koncertowej, która rozpocznie się 19 lutego w Hamburgu – zaledwie 9 dni później Steve Lukather, David Paich, Steve Porcaro i Joseph Williams wystąpią w Krakowie. Mam nadzieję, że uda mi się pojawić na jednym z ich europejskich występów zimą lub wczesną wiosną przyszłego roku, bo choć przyznam, że nie będzie to mój pierwszy raz, to w przypadku tego zespołu apetyt rośnie z każdym kolejnym koncertem. Na razie, w sam raz na lato, które pojawi się już za tydzień, wybrałem dla Państwa jeden z najbardziej niedocenionych singli TOTO.
Błażej Oczkowski